wtorek, 20 grudnia 2016

Poznaj chleb esseński



Moda na zdrowe odżywianie przybiera czasem karykaturalną formę. Potrawy i produkty spożywcze, które są polecane przez specjalistów od “zdrowej diety” mają coraz mniej ze zdrowiem wspólnego. Są jak kolorowa wydmuszka, która poza atrakcyjną nazwą czy formą podania, nie kryje w sobie nic wartościowego. Nie dziwi więc fakt, że coraz więcej ludzi podchodzi do kulinarnych nowości z pewną rezerwą. Podejrzewają, że nowy super zdrowy artykuł spożywczy, to tylko kolejny sposób na wyciąganie pieniędzy od naiwnych konsumentów. Czy w przypadku modnego ostatnio produktu, jakim jest chleb esseński, sytuacja wygląda podobnie? Czy jest on zdrowszy od tradycyjnego pieczywa?


Przede wszystkim okazuje się, że chleb esseński to żadna nowość. Wywodzi się on bowiem z tradycji kulinarnej Esseńczyków. Była to żyjąca przed naszą erą ludność żydowska. Co więcej przepis na chleb wywodzi się bezpośrednio z Biblii. Jego skład jest dosyć złożony. Aby wykonać go we właściwy sposób należy wykorzystać: pszenicę, jęczmień, bób, soczewicę, proso i orkisz. Sam proces przygotowania jest również dosyć skomplikowany. Jednak możemy być pewni, że efekt finalny, jakim będzie pyszny chleb, jest tego warty. Na szczęście, jeśli nie jesteśmy obdarzeni talentami kulinarnymi, możemy zrezygnować z samodzielnego wypieku. Współcześnie chleb esseński jest dostępny w większości sklepów ze zdrową żywnością.

Co ciekawe, chleb esseński jest pozbawiony większości składników, które tradycyjnie kojarzą nam się z pieczywem. Produkt ten nie zawiera drożdży, soli, substancji słodzących, mąki, ani mleka. A co najważniejsze nie ma w nim żadnych niezdrowych substancji konserwujących, które niestety coraz częściej są wykorzystywane przez piekarzy. Okazuje się więc, że chociaż nazwa, chleb esseński, może brzmieć dla nas obco. I choć możemy uznać, że jest to kolejny niezbyt wartościowy produkt, który stał się popularny na wyrost, to naprawdę warto się skusić, by spróbować włączyć do swojej diety ten niezwykle zdrowy rodzaj pieczywa.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz